Previous Page  14 / 48 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 14 / 48 Next Page
Page Background

BILANS DODATNI

marzec 2020

14

Porozmawiajmy...

W Polsce coraz częściej słychać o konso-

lidacji firm i tych przykładów jest już sporo,

a tymczasem z Łomianek z początkiem roku

nadeszła informacja o podziale przedsiębior-

stwa handlowo-produkcyjnego z 30-letnim

stażem na rynku na dwa odrębne…

– Idea podzielenia Promaru na dwie

firmy pochodziła od jego właścicie-

la. Ja oczywiście potrzebowałem czasu

i rozmów, by się do tej myśli przeko-

nać. Po kilkunastu miesiącach, jakie

były niezbędne na przejście tego pro-

cesu muszę przyznać, że po raz drugi

chyba nie podjąłbym się podobnego

zadania. Po ponad 30 latach funkcjo-

nowania Promaru zapomniałem, co

to znaczy umiejscowić nową firmę na

rynku w systemie podatkowym, finan-

sowym i oczywiście w świadomości na-

szych klientów. Przygotowanie podziału

i zarządzanie zmianami, to naprawdę

skomplikowany proces, także z punktu

widzenia naszych pracowników. To jest

ponad 200 osób, z których większość

uważała, że Promar jest dla nich swego

rodzaju ostoją spokoju i stabilizacji. Nic

dziwnego, że decyzja o podziale wielu

z nich zaniepokoiła.

Jak wygląda dziś ten podział?

– Promar to od połowy lutego firma

produkująca przyprawy i dodatki do

żywności z lokalizacją w Łomiankach

oraz oddziałami w Zawierciu i Kaliszu.

Sprzedaż maszyn i urządzeń, klipsów,

pętelek i jelit naturalnych, organizacja

pokazów oraz serwis to teraz domena

firmy Promatec z siedzibą w Łomian-

kach i Czerwionce-Leszczynach.

Taki podział w Polsce to skomplikowany

proces, zważywszy na zawiłości przepisów

prawa.

– Są trzy czynniki – finansowy, organiza-

cyjny i majątkowy – które trzeba spełnić.

30 września 2019 roku zapadła decyzja

o wewnętrznym podziale Promaru. De-

cyzja sądowa o nadaniu dwóch nume-

rów KRS zapadła 16 stycznia tego roku.

W ciągu 4 miesięcy musieliśmy dokonać

między innymi podziału majątku, syste-

mu informatycznego, przygotować nowe

umowy bankowe, nowe umowy z pra-

cownikami itd.

Jedna sprawa w tym podziale zastanawia –

dlaczego nazwa „Promar” nie pozostała dla tej

części, z której byliście w branży najbardziej

znani – a więc handlu maszynami i urządze-

niami?

Z ANDRZEJEM

MARCHEWKĄ

PPREZESEM FIRM PROMAR I PROMATEC

ROZMAWIA BOŻENA SKARŻYŃSKA

– W tym przypadku nie mieliśmy wy-

boru, ponieważ jako Promar mieliśmy

umowy podpisane z Ministerstwem

Rozwoju, a które dotyczyły nowych in-

westycji w Zawierciu, gdzie produko-

wane są przyprawy. Musieliśmy więc

szukać nowej nazwy dla części handlu

maszynami i „Prometec”, z końcówką

nawiązującą do techniki i technologii,

wydaje się nam najbardziej czytelną.

Promatec przyjął jednak dawne logo

Promaru, a firma z Zawiercia ma nowy

znak, graficznie nawiązujący do naszej

tradycji.

Czy z perspektywy tego niełatwego dla was

roku można już mówić o pozytywach tych

zmian?

– Przyszło nam dokonywać ich w nie-

łatwym okresie, gdy w branży mięsnej

drożeje siła robocza, surowce i energia,

na co nakładają się trzy choroby – grypa

ptaków, afrykański pomór świń, a ostat-

nio koronawirus. Udało się nam jednak

uchronić zawarte wcześniej kontrakty

z klientami. To ma dla nas ogromne

znaczenie. Teraz kolejne zmiany będą

wprowadzać – w Promarze wiceprezes

Paweł Świerkula, a w Promatecu dyrek-

tor zarządzająca Anna Filipczak. Muszę

przyznać, że z kobietami bardzo dobrze

się pracuje. Ich sposób podejścia do

wielu tematów, inne spojrzenie na za-

rządzanie, inny rodzaj wrażliwości i in-

teligencji emocjonalnej daje znakomite

rezultaty. Nie widzę, żeby dla dyrektor

Anny Filipczak maszyny stanowiły ja-

kikolwiek problem. Ma wieloletnie

doświadczenie w branży mięsnej, nasi

klienci znają ją doskonale. Uważam,

że bardzo szybko pozna ofertę maszyn

i urządzeń Promatecu. Jestem bardzo

zadowolony, że po kilkunastu latach

pracy w firmie Nomax, z którą zresztą

współpracujemy dostarczając przypra-

Promar i Promatec – zmiany 2020

Ostoja spokoju

na pół podzielona…