Wybrane z minionego tygodnia

03.03.2025

Tym razem kilka informacji, których autorzy przytoczyli różne dane i analizy. Warto je przeczytać, by nie wyciągać nieuzasadnionych wniosków i nie ufać fake newsom.

Kto rozsiewa grypę ptaków?
Ponad 2 miliony 600 tysięcy sztuk zutylizowanego drobiu to tegoroczne straty polskich hodowców. W ślad za Portalem Spożywczym przytaczamy informacje z firmy Wipasz. Jej eksperci podkreślają, że za te straty nie odpowiadają towarowe fermy kurcząt brojlerów, ponieważ grypa ptaków w tych stadach nie wystąpiła. Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził od początku 2025 roku 34 ogniska tej choroby w stadach innych niż kurcząt brojlerów.
Jak uważa Sławomir Kawalec, wiceprezes zarządu ds. zakupów Wipasz S.A.: - HPAI atakuje w pierwszej kolejności i przede wszystkim stada o niskiej lub żadnej bioasekuracji. Hodowle przede wszystkim narażone na rozprzestrzenianie wirusa grypy ptaków to: niewielkie stada przydomowe, drób wodny, fermy indyków brojlerów, stada kur niosek. Były to kury nioski, indyki rzeźne, kury hodowlane, kaczki rzeźne, gęsi hodowlane i gęsi reprodukcyjne Wiceprezes Wipaszu wskazuje: - Produkcja kurcząt brojlerów, ściśle nadzorowana przez świadomych integratorów, jest najbezpieczniejszą formą chowu i hodowli drobiu w zakresie zakażeń grypą ptaków (…). Należy podkreślić, iż sposób chowu w dużych, nowoczesnych obiektach, wyposażonych w automatyzację produkcji, w sposób oczywisty (tj. zwierzęta przebywają w zamkniętych pomieszczeniach z minimalnym ruchem osobowym) zmniejsza zagrożenie wystąpienia tej choroby na fermach brojlerów(…). Fermy kurcząt brojlerów, a dalej w łańcuchu ZWD i zakłady ubojowe, są ofiarami tej sytuacji i ponoszą duże straty z tym związanie.
Więcej: portalspozywczy.pl
Mięso to produkt nr 1
W 2024 roku polskie gospodarstwa domowe wydały na mięso ponad 34 miliardy złotych, co oznacza wzrost o 3,6 proc. względem roku poprzedniego. Wydatki na te produkty przekroczyły w nich 2.500 zł. O kryzysie na polskim rynku mięsa nie ma mowy, tym bardziej o wyraźnej zmianie preferencji żywieniowych. Inna kwestia to – jakie i skąd jest mięso, które kupują polscy konsumenci. Polacy najczęściej kupują mięso w dyskontach i coraz chętniej wybierają produkty pakowane. Takie wnioski płyną z analiz firmy badawczej Consumer Panel Services YouGov. – Wzrost cen oraz zmiany nawyków żywieniowych sprawiały, że konsumenci kupowali mniejsze ilości mięsa i jego przetworów, a także rezygnowali z robienia zapasów na rzecz bardziej racjonalnych zakupów. Co więcej, w 2024 roku zaobserwowaliśmy spadki w zakupach roślinnych zamienników mięsa – komentuje Grzegorz Mech, business development manager w Consumer Panel Services YouGov.
Przypomnijmy, że w lutym kontrolerzy IHARS sprawdzali między innymi, czy sprzedawane w sieciach detalicznych mięso jest dobrze oznakowane. Na 164 partie mięsa nieopakowanego poddane kontroli wykazali, że: w przypadku 5 partii mięsa oznakowanego jako „polskie” (miejsce chowu i uboju) informacje przedstawione na etykiecie były nieprawdziwe. W przypadku 2 partii miejscem chowu i uboju była Belgia, 2 partie mięsa pochodziły faktycznie ze zwierząt chowanych i ubitych w Niemczech a w 1 przypadku - mięso pochodziło ze zwierząt chowanych i ubitych w Holandii.
Czy eksport nadal się opłaca?
Z danych GUS wynika, że w ubiegłym roku eksport polskich produktów rolno-spożywczych wyniósł 53,5 mld euro i był o 2,7 proc. wyższy niż rok wcześniej, natomiast import wzrósł o 6,7 proc. Na wyhamowanie tempa wzrostu eksportu wpłynęło umocnienie się złotego wobec euro, co sprawiło, że polskie produkty sprzedawane za granicą podrożały. Polscy eksporterzy żywności tracą stopniowo przewagi kosztowo-cenowe, które napędzały sprzedaż zagraniczną przez ostatnie dwie dekady, więc szukają innych. W ubiegłym roku rosnące ceny zdecydowały więc o tym, że wartość eksportu produktów rolno-spożywczych wzrosła. Wstępne dane GUS wskazują, że wartość eksportu wyrażona w złotych zmalała o 2,9 proc. w porównaniu do 2023 roku. W tym czasie import tej kategorii produktów wzrósł o 6,7 proc. w ujęciu rocznym, do 35,6 mld euro.
W ostatnich kilku latach, wskutek pandemii i inwazji rosyjskiej na Ukrainę, doszło do wyraźnego rozchwiania rynków rolno-spożywczych i do wzrostu cen surowców rolnych i energetycznych. Mimo że na rynkach surowcowych mamy teraz do czynienia z pewnego rodzaju stabilizacją, to jednak koszty ponoszone przez producentów w sektorze spożywczym są nadal wyższe, niż były przed pandemią.
Według KOWR, w strukturze towarowej polskiego eksportu produktów rolno-spożywczych w 2024 roku dominowało mięso, przetwory mięsne i żywiec (10,8 mld euro, 20 proc. udziału w wartości). Kolejne pozycje zajmowały: ziarno zbóż i przetwory (6,5 mld euro, 12 proc.), tytoń i wyroby tytoniowe (5,6 mld euro, 10 proc.), cukier i wyroby cukiernicze (4,5 mld euro, 8 proc.), produkty mleczne (3,5 mld euro, 7 proc.), ryby i przetwory (3,1 mld euro, 6 proc.) oraz warzywa i przetwory (2,7 mld euro, 5 proc.).
Więcej: PPR
Grafika: Pixabay

Dane Adresowe

Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy
Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Miodowa 14
00-246 Warszawa
+48 22 6350184
507-130-369
biuro@srw.org.pl

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.