Uwzględniajmy polskie tradycje żywieniowe
Branżowy apel do ministry zdrowia
Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 czerwca 2025 roku dotyczy zasad żywienia zbiorowego i sprzedaży posiłków w jednostkach systemu oświaty. W imieniu polskiej branży mięsnej przeciw jego zapisom wystąpiło Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP. Sprzeciw i apel poparło 6 kolejnych organizacji, w tym: Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza, Związek Polskie Mięso, Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego, NSZZ RI „Solidarność”, Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego oraz Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego UPEMI.
Sygnatariusze pisma do ministry zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy nie zgadzają się z zapisami, które narzucają ograniczenie spożycia mięsa w stołówkach szkolnych. Są także przeciw zakazowi sprzedaży tradycyjnych kanapek z wyrobami wędliniarskimi w sklepikach szkolnych - według rozporządzenia: z uwagi na przekroczony limit soli w wędlinach. A co ma zastąpić np. szynkę wieprzową lub drobiową? Otóż - produkty z nasion roślin strączkowych, takich jak soja.
„Jesteśmy zbulwersowani faktem, że branża mięsna nie została poinformowana ani włączona w proces konsultacji publicznych dotyczących przedmiotowego projektu - czytamy w piśmie wystosowanym do ministry zdrowia. - Branża mięsna odgrywa istotną rolę w łańcuchu żywieniowym, dostarczając pełnowartościowych produktów, będących istotnym źródłem białka, żelaza i witamin z grupy B, które są ważnym elementem zbilansowanej diety dzieci i młodzieży. Z tego względu udział reprezentantów tej branży w procesie konsultacyjnym wydaje się niezbędny dla zapewnienia rzetelnej i zrównoważonej oceny skutków proponowanych regulacji, a pominięcie tej grupy interesariuszy budzi uzasadnione obawy co do reprezentatywności i kompletności procesu legislacyjnego”.
Forsowanie zwiększonego spożycia soi, która nie jest wolna od kontrowersji zdrowotnych, jako głównego zamiennika białka zwierzęcego, niesie ze sobą realne zagrożenia zdrowotne, które są bagatelizowane. Wśród najpoważniejszych konsekwencji należy wymienić:
● Alergenność soi, klasyfikowanej jako jeden z najsilniejszych alergenów pokarmowych.
● Obecność substancji antyodżywczych (inhibitory trypsyny, lektyny, fityniany, goitrogeny), które utrudniają wchłanianie niezbędnych składników mineralnych oraz negatywnie wpływają na funkcjonowanie tarczycy i odporność.
● Nadmiar fitoestrogenów w diecie młodych ludzi może zaburzać gospodarkę hormonalną, sprzyjając pojawieniu się poważnych problemów zdrowotnych, takich jak zaburzenia dojrzewania i obniżona płodność.
Wprowadzenie restrykcyjnych regulacji, nakazujących dzieciom i młodzieży konsumpcję obiadów bezmięsnych, jest ingerencją w prawo rodziców do decydowania o żywieniu i zdrowiu ich dzieci. Z perspektywy społecznej i wychowawczej takie działania budzą uzasadnione obawy, zarówno pod kątem aspektów zdrowotnych, jak i wychowawczych. Warto również zwrócić uwagę na praktyczny aspekt wdrażania takich rozwiązań. W wielu szkołach usługi żywieniowe realizowane są przez firmy cateringowe, które - w celu redukcji kosztów - mogą wybierać najtańsze produkty głęboko przetworzone i niskiej jakości.
Autorzy pisma podkreślają, że treści rozporządzenia są zbieżne z systemem Nutri-Score, który – o czym nie raz już dyskutowano - upraszcza ocenę produktów spożywczych, a także może wprowadzać konsumentów w błąd, faworyzując produkty przetworzone kosztem tych naturalnych i bogatych w składniki odżywcze.
Przedstawiciele branży mięsnej wskazują także na brak rzetelnych i jednoznacznych dowodów naukowych, które potwierdzałyby, że eliminacja mięsa z jadłospisu dzieci, nawet przez jeden dzień w tygodniu, przyniesie wymierne korzyści zdrowotne. Rozsądniejszym rozwiązaniem jest edukacja żywieniowa dzieci i rodziców, oparta na promocji racjonalnego, zbilansowanego sposobu żywienia.
„Nie sposób pominąć również szerokiego kontekstu gospodarczego – czytamy w sprzeciwie. - Polski sektor mięsny jest fundamentem krajowego rolnictwa, eksportu oraz źródłem setek tysięcy miejsc pracy. Dyskryminacyjne zapisy rozporządzenia zagrażają stabilności całego łańcucha dostaw i funkcjonowaniu rodzimych producentów oraz przetwórców”.
Odnosząc się do rozporządzenia Ministra Zdrowia sprzed 9 lat (z dnia 26 lipca 2016 r.) sygnatariusze pisma wskazali, że promowało ono zrównoważony i zróżnicowany jadłospis, uwzględniający polskie tradycje żywieniowe oraz potrzebę różnorodności. Rozporządzenie regulowało również obowiązek serwowania dzieciom i młodzieży w żywieniu całodziennym przynajmniej pięciu porcji warzyw i owoców, czego nowe rozporządzenie nie zawiera.
„Zamiast skupiać się na ograniczaniu spożycia produktów mięsnych, zachęcamy do skoncentrowania się na rzeczywistych problemach zdrowotnych młodego pokolenia, takich jak nadmierna konsumpcja wśród młodzieży szkolnej produktów z wysoką zawartością soli, a także cukrów, które przekraczają podane w rozporządzeniu limity. A są to chipsy czy napoje gazowane, popularnych zagranicznych marek, oferowane za pośrednictwem automatów, dostępnych praktycznie w każdej placówce szkolnej” – podkreślają przedstawiciele branży mięsnej i apelują o niezwłoczne wycofanie się z proponowanych zmian oraz przeprowadzenie kompletnej, niezależnej analizy naukowej i społecznej, która uwzględni zdrowie dzieci, prawa rodziców oraz interesy polskiego rolnictwa i przemysłu mięsnego.
Sygnatariuszami pisma są:
Tomasz Parzybut Prezes Zarządu Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej
Dariusz Goszczyński Prezes Zarządu Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza
Witold Choiński Prezes Zarządu Związek Polskie Mięso
Jerzy Wierzbicki Prezes Zarządu Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego
Tomasz Obszański Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”
Jacek Klimza Prezes Zarządu Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego
Wiesław Różański Prezes Zarządu Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego UPEMI
Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej |
|
---|---|
ul. Miodowa 14 00-246 Warszawa |
|
+48 22 6350184 507-130-369 |
|
biuro@srw.org.pl |