Za nami Światowy Dzień Rzeźnika i Przemysłu Wędliniarskiego. Wiele osób z pewnością nie zwróciło na to święto uwagi nie tylko dlatego, że w tym roku przypadało w niedzielę - 4 lutego. Zapewne wielu powie, że nie czas na świętowanie, gdy problemy branży są palące.
I rzecz nie tylko w tym, że zapowiada się spadek konsumpcji mięsa w krajach Unii Europejskiej; że zmieniają się trendy żywieniowe; że coraz więcej konsumentów to zdeklarowani wegetarianie. Co prawda spadnie konsumpcja mięsa wieprzowego i wołowego, ale wzrośnie zapotrzebowanie na mięso drobiowe. Dane mówią o zmianach w każdym przypadku, które nie przekraczają kilograma na głowę Europejczyka. Zapewne te dane nie są aż tak niepokojące. Obawy budzą inne problemy polskiej branży mięsnej…
Przedstawiciele powołanej niedawno Krajowej Rady Wieprzowiny – jej członkiem jest także Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP - podczas ubiegłotygodniowego spotkania z ministrem Czesławem Siekierskim zaproponowali powołanie w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi stałego zespołu ds. rozwoju trzody chlewnej. Jego zadanie byłoby opracowanie strategii odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce. Minister Czesław Siekierski poinformował, że po dyskusji w gronie pracowników resortu zostanie przedstawiona decyzja o ewentualnej współpracy. Oby odpowiedź była twierdząca, bo sytuacja branży trzodziarskiej, a co za tym idzie - także przetwórczej nie rysuje się optymistycznie.
Branża mięsa wołowego strategię już ma, a jednak Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego przekazuje mało pozytywne informacje. Hodowcy bydła obserwują spadek cen żywca wołowego. Do tego rośnie presja środowisk wegan i wegetarian, które od lat systematycznie i bez skrupułów budują czarny PR dla branży mięsa w ogóle, a czerwonego w szczególności. Konieczny jest plan obrony w postaci dobrze zorganizowanej promocji. Tomasz Parzybut, prezes zarządu Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP potwierdza niepokojące sygnały i dodaje, że polska branża mięsna obawia się dalszego wzrostu kosztów energii oraz innych mediów, a także płacy minimalnej. Wszelkie wzrosty cen odbiją się szczególnie na małych i średnich zakładach mięsnych.
Z licznymi problemami mierzy się także branża mięsa drobiowego. Dariusz Goszczyński, prezes Krajowej Rady Drobiarstwa - Izby Gospodarczej największy problem widzi w niekontrolowanym napływie mięsa drobiowego z Ukrainy do Polski i innych państw Wspólnoty. Producenci z tego kraju nie muszą spełniać wyśrubowanych wymagań unijnych, a przy tym ich koszty produkcji są wielokrotnie niższe niż w Unii.
To zaledwie kilka przykładów, które budzą niepokój wszystkich uczestników polskiej branży mięsnej. Jakby tego było mało - niemal codziennie dochodzą informacje o nowych ogniskach afrykańskiego pomoru świń i grypy ptaków. Główny Inspektorat Weterynarii poinformował właśnie o trzech nowych ogniskach grypy ptaków województwie łódzkim, lubelskim i wielkopolskim. Trzeba zutylizować kolejne tysiące ptaków - ok. 50.000 indyków i ponad 40.000 brojlerów…
Świętowanie trzeba odłożyć na lepsze czasy, a póki co warto wziąć udział w corocznym spotkaniu, organizowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP. Dyskusja pod hasłem: „Szanse i zagrożenia dla branży mięsnej” odbędzie się 28 lutego (początek o godz. 11.00) w gmachu MRiRW w Warszawie. W spotkaniu udział zapowiedział m.in. minister Czesław Siekierski.
BS
Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej |
|
---|---|
ul. Miodowa 14 00-246 Warszawa |
|
+48 22 6350184 507-130-369 |
|
biuro@srw.org.pl |