Jak można przeczytać w artykule Adama Tubilewicza, redaktora naczelnego Portalu Spożywczego, na ukraińskich pocztach będzie można kupić… kiełbasę. A wszystko stąd, że Ukrposhta, państwowy operator pocztowy na Ukrainie, podpisał umowę z MHP - zbożowo-mięsnym agroholdingiem notowanym na londyńskiej giełdzie.

Niewątpliwie tą informacją Ukraińcy przebijają aktywności asortymentowe Poczty Polskiej, gdzie dominują książki, gry, zabawki, herbaty, słodycze oraz przeróżne okolicznościowe i reklamowe gadżety. Ciekawe, czy wzorem sąsiadów zza wschodniej granicy  i u nas pojawią się haki, na których zawisną smakowite wędliny?

Póki co Poczta Polska uruchomiła usługę transportu pszczół. I temu też dziwić się nie można, bo przecież w asortymencie słodyczy dominują w naszych placówkach pocztowych cukierki marki „Pszczółka” właśnie.

Igor Smilanski, dyrektor generalny Ukrposhty, cytowany przez serwis 112.ua.pl i Portal Spożywczy uzasadnia decyzję: - Zakupiliśmy pierwszą partię kiełbas, będziemy je oferować przez sieć pocztową. To część naszej strategii wsparcia ukraińskich producentów, a dla MHP możliwość obniżenia kosztów logistycznych. Smilanski przekonuje, że usługa była testowana w przygranicznych wsiach wschodniej Ukrainy, gdzie miała stać się niezwykle popularna wśród mieszkańców.

Kiełbasa na poczcie to dopiero początek. Ukrposzta planuje uruchomić także własny bank, apteki i nową wersję aplikacji mobilnej.

A nasza Poczta, już w 2018 roku wydała znaczek z… kiełbasą, sygnowany przez SRW RP. Można rzec, że byliśmy o znaczek wcześniej od Ukrposhty.

Źródło: Portal Spożywczy