My wszyscy jesteśmy potrzebni

23.06.2023

Rozmowa z Tomaszem Parzybutem, prezesem Zarządu Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.

 To już 10 miesięcy pana prezesury w Stowarzyszeniu Rzeźników i Wędliniarzy. I trzeba przyznać, że to był bardzo burzliwy okres.

- W tym czasie doszło do zmiany składu Rady Krajowej i Zarządu Stowarzyszenia oraz wyboru nowego wiceprezesa, którym został Łukasz Wielgat. Tym samym zarząd został odmłodzony, a i mam nadzieję - bardziej aktywny. Razem z Łukaszem staramy się zaktywizować także członków naszej organizacji. Stawiamy na bliższą współpracę. Moim pierwszym postanowieniem i  celem było tak zorganizować pracę Zarządu, by móc  dotrzeć do wszystkich zakładów członkowskich. Wychodzimy bowiem z założenia, że osobiste kontakty przynoszą więcej informacji o kondycji zakładów, problemach ich właścicieli, które powinniśmy rozwiązywać poprzez Stowarzyszenie lub z innymi organizacjami.

Problemy branży mięsnej nawarstwiały się od kilku lat, nie bez wpływu pandemii i wojny za wschodnią granicą.

- Pandemia, wojna, inflacja, afrykański pomór świń, grypa ptaków, rosnące ceny mediów, surowca i produktów mięsnych – to wszystko wpływa na kondycję zakładów mięsnych. Do tego trzeba jeszcze dodać nieustającą walkę z nieuczciwymi praktykami sieci handlowych. Naszą rolą jest wspierać właścicieli zakładów mięsnych, wskazywać im możliwości zmian i kierunki, które pozwolą zmniejszyć koszty. Dlatego tak ważne są informacje, które wysyłamy w formie mailingu każdego dnia. To są informacje między innymi o możliwościach dofinansowania czy  zmianach przepisów. Naszą rolą jest także interweniowanie, gdy dostrzegamy niespójność czy luki w przepisach. Tak było ostatnio w przypadku rozporządzenia ministra rolnictwa w sprawie paszportów dla zwierząt, które miało pewne błędy. Dzięki naszym uwagom, zapisy zmieniono.

Czy problemy, jakie dotykają branżę, spowodowały upadek firm z branży mięsnej i spadek liczby członków Stowarzyszenia?

- Odnotowaliśmy zamknięcie tylko jednego zakładu, który należał do naszej organizacji. A jeśli mowa o liczbie członków, to ona stale rośnie. Właściwie nie ma tygodnia byśmy nie otrzymywali zgłoszenia nowej firmy członkowskiej lub wspierającej. To dowód na to, że Stowarzyszenie ma ciekawą ofertę dla firm małych i średnich, a przede wszystkim pomaga w sytuacjach kryzysowych. Właśnie teraz, w niełatwych czasach, widać potrzebę integracji i przynależenia do organizacji branżowych.

Niewątpliwie w poznawaniu problemów, jakie dotykają firmy z SRW RP, pomagają wizyty w regionach.

- To prawda. W ciągu ostatnich miesięcy kilkakrotnie spotykałem się z właścicielami firm z Wielkopolski, województwa kujawsko-pomorskiego, podkarpackiego, a ostatnio łódzkiego. Wybieram się na spotkanie z kilkoma firmami z Małopolski. Łukasz Wielgat spotyka się głównie z firmami z północy kraju. Ważne są te bezpośrednie kontakty i rozmowy. Mam świadomość, że w codziennej gonitwie nie każdy ma czas na czytanie maili. Podczas spotkań wsłuchujemy się w uwagi rozmówców, ale też podpowiadamy, że w naszych mailingach, do których warto sięgać,  znaleźć można wiele cennych informacji.

Nie uda się dokonywać zmian w przepisach bez współpracy z innymi organizacjami branżowymi i instytucjami rządowymi. Co można zapisać po stronie plusów tej współpracy?

- Po apelach członków naszej organizacji, a w ślad za tym rozmów Rady i Zarządu Stowarzyszenia z wiceministrem Januszem Kowalskim ustalono kierunki dofinansowania z KPO. Uznaliśmy wspólnie, że priorytetem jest przechowalnictwo. Interweniowaliśmy w wielu sprawach także z innymi organizacjami w wielu kwestiach.

Czy nowym władzom Stowarzyszenia udało się nawiązać bliższą wspólpracę z organizacjami z branży mięsnej i spoza niej?

- Ja zawsze podkreślam, że nasza branża bez hodowców nie ma racji bytu. Zresztą to zależność w obie strony. Z tą myślą współpracujemy z Izbami Rolniczymi, rolniczą Solidarnością czy związkiem Zawodowym Rolników Samoobrona, który skupia kilka tysięcy członków. Przygotowujemy propozycje zmian i wybieramy się do ministra rolnictwa z mocną reprezentacją przetwórców i hodowców. Chodzi o to, by ich i nasz głos był brany pod uwagę. Ważne, by nie traktować organizacji z branży jako konkurencji. My wszyscy jesteśmy potrzebni. Widzę wiele możliwości współpracy. W sprawach ważnych rozmawiamy, dyskutujemy, opracowujemy wspólne stanowiska. W najbliższym czasie planujemy zorganizować konferencję na temat roślinnych zamienników z udziałem innych organizacji z naszej branży. Zależy mi na tym, by ta współpraca była jeszcze lepsza, choć mam świadomość, że zmian nie wprowadza się z dnia na dzień. Potrzeba czasu, ale wydaje się, że to idzie w dobrym kierunku.

Stowarzyszenie było znane z dużej liczby różnych programów promocyjnych, realizowanych w kraju i zagranicą. Czy akcje i programy promocyjne są nadal jednym z głównych zadań SRW?

- Akcje promujące mięso i produkty mięsne są potrzebne. Ważne, żeby były atrakcyjnie ubrane. Ważne, by trafiały do osób, które mają zróżnicowana dietę i tych, którzy są nieprzekonani do spożywania mięsa. Powinniśmy zachęcać konsumentów, informując o tym, że roślinne zamienniki nie mogą być alternatywą mięsną, choćby dlatego, że zawsze to będą produkty wysokoprzetworzone, z długą listą składników. W tym roku zależy mi na tym, by jednym z głównych programów był ten, którego celem jest promowanie mięsa w kontekście „walki” z roślinnymi zamiennikami. Zaplanowaliśmy kilkanaście różnorodnych działań – konferencji, spotkań i promocji, współorganizowanych z naukowcami. Ta wiedza jest potrzebna właścicielom i technologom z zakładów mięsnych. A skoro o akcjach promocyjnych mowa, to jestem przeciwnikiem promocji poszczególnych wyrobów mięsnych. My stawiamy na produkty i dania pełnowartościowe, które w swoim składzie łączą  mięso z warzywami i węglowodanami. Rzecz w tym, by te imprezy promocyjne były coraz bardziej inspirujące i dawały konsumentom – także tym niezdecydowanym - podpowiedzi, co mogą zmienić w  swojej codziennej diecie.

Beneficjentem jakich programów będzie w tym roku Stowarzyszenie?

- Przed nami przetarg, w którym wybierzemy realizatorów trzyletniego programu unijnego, skierowanego do odbiorców z Singapuru, Wietnamu i Japonii. Program w niewielkiej części będzie finansowany z Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego i Wołowego. Dużym programem jest internetowa akcja „Daj gryza!”, promująca wieprzowinę kontra roślinne zamienniki. Mamy też dwa programy kulinarne – „Z drobiem za pan brat” i „Wieprza pieprzem”, przygotowywane w formie audycji telewizyjnych. W lipcu odbędzie się promocyjna akcja eventowa w Rewalu. W planach jest 8 kolejnych takich wydarzeń, czekamy na rozpatrzenie naszego projektu w Komisjach Zarządzających. Mamy też szerokie plany na rok przyszły, o których będzie jeszcze okazja powiedzieć.

Na koniec chciałabym wspomnieć o tym, że rolnicze organizacje branżowe dostrzegły pana działania w zakresie integracji i powierzyły ważną misję. Proszę o tym niewątpliwym wyróżnieniu opowiedzieć.

- Bardzo doceniam to, że koledzy z organizacji rolniczych zaproponowali mi wejście w struktury Copa Cogeca i bycie ekspertem reprezentującym Polskę w tej europejskiej organizacji zrzeszającej rolnicze związki zawodowe i organizacje spółdzielcze. Będę uczestniczył w dwóch komisjach -  do spraw promocji żywności i do spraw jakości żywności. Dla mnie to jest ogromna skarbnica wiedzy. Otrzymujemy już dokumenty bezpośrednio związane z tym, nad czym obraduje Komisja Europejska. To są tematy istotne także dla polskich zakładów mięsnych. Na podstawie tych informacji można zaplanować cykl działań, na przykład związanych z zamiennikami roślinnymi. W 2025 roku w Radzie UE prezydencja zostanie powierzona Polsce. Mam nadzieję, że do tego czasu zdołamy zbudować koalicję kilkunastu państw, które zechcą zaprezentować wspólne stanowisko właśnie w temacie zamienników. Inny temat, to planowane zamiany unijnych przepisów związanych z transportem żywych zwierząt. Wraz z szefami zakładów mięsnych i członkami naszego Stowarzyszenia będziemy dyskutować o problemach naszej branży, analizując także unijne tematy.

Rozmawiała: Bożena Skarżyńska

Dane Adresowe

Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy
Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Miodowa 14
00-246 Warszawa
+48 22 6350184
507-130-369
biuro@srw.org.pl

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.