I tym razem wracamy do ciągle gorącego tematu roślinnych zamienników mięsa. Pretekstem jest posiedzenie sejmowej podkomisji ds. bezpieczeństwa żywności, eliminowania nieuczciwych praktyk w obrocie żywnością oraz sprzedaży bezpośredniej i handlu detalicznego produktów wytworzonych w gospodarstwach rolnych. Tematem spotkania było „wsparcie dla branży roślinnych zamienników białka zwierzęcego, w kontekście dywersyfikacji źródeł białka”. Jak się nietrudno domyślić podczas posiedzenia doszło do ostrej wymiany zdań między przedstawicielami branży mięsnej a reprezentantami branży roślinnych zamienników.
O starciu dyskutujących i ich argumentach można przeczytać między innymi na portalach Top Agrar czy Ceny Rolnicze. My przytaczamy wyjątkowo celne i uargumentowane wypowiedzi Jacka Zarzeckiego z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny:
Niektórzy z państwa twierdzą, że przyszłość jest roślinna. Nie sądzę. Brutalna prawda jest taka, jak wynika z ostatnich badań, że 1,7% obywateli Polski jest weganami, a niecałe 5% wegetarianami. Chciałbym też odnieść się do jednego z mitów na temat wycinki lasów. W Polsce i UE nie wycina się lasów. Robi się to w krajach Ameryki Południowej, gdzie UE chce niebawem podpisać umowę o wolnym handlu – mówił Jacek Zarzecki, który przypomniał także, że od 1990 r. polskie rolnictwo ograniczyło emisję gazów cieplarnianych o 25%. Produkcja zwierzęca odpowiada za 4% emisji. Chciałbym też zaprzeczyć temu mitycznemu wsparciu dla sektora mięsa, bo dużo większe jest wsparcie do produkcji roślinnej w Polsce niż do zwierzęcej. Wystarczy spojrzeć jak jest zbudowany budżet ministerstwa rolnictwa i WPR. Jeżeli mówimy o wsparciu do produkcji zwierzęcej, to w głównej mierze odnosi się ono do dobrostanu zwierząt, do zwiększonych norm dobrostanu i myślę, że wszystkim nam o to chodzi, żeby zwierzęta miały jak najlepsze warunki występujące ponad minimalne standardy określone w prawie europejskim i w prawie polskim. Przestańmy sobie opowiadać bajki o jakiś mitycznych miliardach czy setkach miliardów złotych wsparcia do produkcji zwierzęcej – powiedział Jacek Zarzecki, który przytoczył także dane dotyczące eksportu produktów mięsnych w roku 2023 roku:
To było 10 mld euro. To jest 20% wartości całego eksportu produktów rolno-spożywczych. Dla porównania, tutaj słyszeliśmy wartość rynku zamienników mięsa na poziomie 1 mld, a wartość rynku mięsa w Polsce to są 72 mld zł. Tutaj dokładnie widać tę różnicę. Nie będę się odnosił do kwestii zdrowotnych, bo nie jesteśmy na komisji zdrowia. Jeżeli chodzi o grunty zajęte przez produkcję zwierzęcą, to 60% eksploatowanych pod tym kątem gruntów nie nadaje się do produkcji żywności dla ludzi ze względu na to, że są to użytki zielone, że są to łąki i pastwiska lub są to tereny górskie. Są to też tereny, gdzie klasa ziem nie pozwala produkować żywność dla ludzi. Problemem nie jest mięso. Problemem są produkty wysoko przetworzone, a do takich zalicza się zamienniki mięsa.
Źródło: Top Agrar, Ceny Rolnicze
Fot. Farmer
Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej |
|
---|---|
ul. Miodowa 14 00-246 Warszawa |
|
+48 22 6350184 507-130-369 |
|
biuro@srw.org.pl |