Dobre wieści z Brukseli dla polskiego drobiarstwa są takie, że Komisja Europejska pochyliła się nad programem walki z grypą ptaków, przygotowanym przez branżę i nie wprowadzi zapowiadanych restrykcji.

Przypomnijmy, że po stwierdzeniu 12. ogniska H5N1 w tym miesiącu, a 79. od początku roku, Komisja Europejska rozważała wprowadzenie w trybie pilnym restrykcji wobec Polski. Restrykcje miałby polegać na  wstrzymaniu lub ograniczaniu hodowli drobiu w regionach, gdzie występuje najwięcej ognisk, a zarazem hoduje się najwięcej różnych gatunków ptactwa. Wprowadzenie tych obostrzeń mogło spowodować załamanie rynku drobiu i poważny kryzys polskiego drobiarstwa.

Komisja Europejska poinformowała 15 kwietnia wieczorem, że przyjęła do wiadomości zaproponowane przez Polskę środki przeciwdziałające ptasiej grypie na Mazowszu i Wielkopolsce. Na razie nie zostaną wprowadzone żadne dodatkowe środki na szczeblu UE. Może to się jednak zmienić, jeśli sytuacja się pogorszy, dlatego niezwłocznie zostaną podjęte działania zaradcze w obu regionach, gdzie odnotowano najwięcej ognisk grypy ptaków.  Polska przedstawi Komisji Europejskiej i państwom członkowskim listę środków zaradczych, które zastosuje w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa H5N1.

Po decyzji KE, która przyjęła rozwiązania polskich organizacji branżowych, hodowcy i producenci mogliby odetchnąć z ulgą. Jednak zważywszy na fakt, że grypa ptaków nie ustępuje, konieczne jest dostosowanie się do wypracowanych przez branżę zasad, które muszą być stosowane, jeśli Polska chce pozostać liderem produkcji mięsa drobiowego w Unii Europejskiej i jednym z największych jego eksporterem na świecie. A jest o co walczyć, zważywszy na fakt, że wartość tej produkcji przekracza 50 mld zł rocznie.

Polska zaproponowała 14 działań w celu ograniczenia grypy ptaków. Są one związane m.in. z bioasekuracją oraz zasiedleniami. Wszystkie są uzgodnione z producentami drobiu i przyjęte przez Inspekcję Weterynaryjną.