Austriacka Agencja ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności, wspierana przez władze poszczególnych landów, prowadzi dochodzenie w sprawie masowych zatruć. Austriacki portal pisze o „zabójczym mięsie z Polski”, które ma być potwierdzeniem tezy o rzekomo „najgorszej żywności w Unii Europejskiej”.
Polska Federacja Hodowców Drobiu podkreśla, że zatrucia świadczą o braku standardów na miejscu: jeżeli ktoś zatruł się mięsem z kebaba, to świadczy o braku właściwych standardów w punkcie przygotowania potraw i braku przestrzegania zasad HACCP. Mięso „kebab” powinno być poddane obróbce termicznej, która gwarantuje zniszczenie drobnoustrojów patogennych.
Anna Próchnicka-Przekopiak z PFHD podkreśla: - Nigdzie nie ma informacji, że mięso jest sprzedawane jako surowe, a właściwa obróbka termiczna gwarantuje zabicie bakterii z rodzaju salmonella. Artykuły napisane są tendencyjnie i zwykły konsument, który nie zna technologii produkcji, jest tendencyjnie nakierowywany. Dziennikarze winni charakteryzować się rzetelnością, czego w powielanych artykułach nie widać. Jeżeli faktycznie mięso pochodziło z Polski, to przeszło przez wielu pośredników i trudno jednoznacznie wskazać tutaj jako winnego Polskę. Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach dysponuje bazą DNA salmonelli występującej w Polsce i można zweryfikować czy „zabójczy” genotyp znajduje się w jego bazie.
Polscy drobiarze są przekonani o sianiu paniki wśród konsumentów z Austrii i powielaniu niesprawdzonych informacji, które mają uderzać w żywność z Polski.
Nie jest znane stanowisko polskich władz w sprawie oskarżeń zawartych w austriackich mediach.
Na podst. tygodnik-rolniczy
Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej |
|
---|---|
ul. Miodowa 14 00-246 Warszawa |
|
+48 22 6350184 507-130-369 |
|
biuro@srw.org.pl |