Branża może odetchnąć?

15.02.2024

Kilkanaście tygodni temu informowaliśmy, że w Komisji Europejskiej trwa niepokojąca dyskusja na temat cięć finansowych między innymi dla programów promocji mięsa. Protesty branży z krajów Wspólnoty pomogły. Tym razem portal polityco.eu podał do wiadomości, że nie będzie unijnych środków na promocję mięsa laboratoryjnego i roślinnych zamienników mięsa.
Jak się podkreśla, udział w rezygnacji z tego kontrowersyjnego projektu miał m.in. Janusz Wojciechowski, komisarz ds. rolnictwa. W projekcie klimatycznym 2040, który od początku wzbudzał liczne uwagi w krajach UE, dokonano kilku ustępstw, oczekiwanych przez rolników. Nie wszystkie propozycje zostały uwzględnione.
Komisja Europejska uznając, że rolnictwo jest odpowiedzialne za ponad 10 procent emisji gazów cieplarnianych, opracowała projekt, który między innymi stał się powodem obecnych protestów rolniczych niemal w całej Unii. To właśnie protesty wpłynęły na zmianę decyzji Komisji.
Mięso laboratoryjne to dla jednych alternatywa dla hodowli zwierząt, która jest obciążająca dla środowiska naturalnego, a dla obrońców praw zwierząt nieetyczna. Dla hodowców to kolejny krok w stronę powolnego upadku branży mięsnej. Można się go obawiać, skoro eksperci uważają, że produkcja laboratoryjnego mięsa może ograniczyć nawet 45 proc. zużytej energii pozyskiwanej przez hodowlę, o 96 proc. zużycie wody i o od 78 do 96 proc. ograniczyć uwalnianie do atmosfery gazów cieplarnianych.
Tymczasem sektor alternatywnych białek rozwija się dynamicznie na całym świecie. Tylko w Unii jego wartość przekracza 6,5 miliarda euro. Te informacje niepokoją rolników, którzy uważają, że mięso laboratoryjne jest zagrożeniem dla ich branży.
Już w ubiegłym roku ostra postawa hodowców z Włoch na rząd tego kraju, który zakazał produkcji mięsa z probówki. Włoscy politycy wskazywali na konieczność ochrony dziedzictwa kulinarnego, zdrowia obywateli oraz sektora rolnego. Także Irlandzkie Stowarzyszenie Rolników w ubiegłym roku wezwało do wprowadzenia zakazu hodowania mięsa w laboratorium. Irlandczycy, podobnie jak Włosi, argumentowali to koniecznością ochrony tradycyjnych produktów mięsnych. Do Włochów i Irlandczyków dołączyli rolnicy z Austrii i Francji. W memorandum z 23 stycznia swoje obawy wyraziło także dziesięć kolejnych państw członkowskich (m.in. Polska, Hiszpania i Węgry). Mniej powściągliwe w opiniach są Niemcy, Holandia i Dania otwarte na zatwierdzenie i regulację produkcji mięsa laboratoryjnego.
Niezależnie od protestów i dyskusji na ten temat w większości europejskich krajów, również w Polsce, powstają firmy zajmujące się produkcją mięsa laboratoryjnego. LabFarm to pierwsza spółka, która podjęła się produkcji mięsa z probówki. Propagatorzy tego kierunku produkcji żywności wskazują na rozlewający się po świecie kryzys klimatyczny i rosnący brak pożywienia w wielu krajach. Podnoszony jeszcze niedawno argument o wysokich kosztach produkowania alternatywnej żywności także upada. Okazuje się, że są one coraz niższe.
O tych skrajnych argumentach będzie jeszcze głośno. Ustępstwo Komisji Europejskiej w sprawie zaniechania promocji alternatywnych produktów białkowych zapewne ich nie zakończy.
BS

Dane Adresowe

Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy
Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Miodowa 14
00-246 Warszawa
+48 22 6350184
507-130-369
biuro@srw.org.pl

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.