Bilans marzec 2021

Brak odpowiednio przygotowanych do zawodu następców, spowo- dowany m.in. frustracją oraz brakiem jasnych perspektyw w sektorze produkcji trzody chlewnej, także utrudnia zwiększanie efektywności. Jednak wykorzystanie dorobku naukowego może wspomóc produkcję, uczynić ją bardziej komfortową dla hodowcy i zarazem zachęcić na- stępców do przejęcia jej w przyszłości, jak podkreślił prof. Pejsak, który wspomniał również o braku równorzędnej współpracy producentów z rzeźniami oraz o przyczynach leżących po stronie państwa, jak brak długofalowej polityki i wizji rozwoju sektora produkcji żywca i mięsa wieprzowego, brak stosownej reakcji na obserwowaną i pogłębiającą się niekorzystną sytuację w produkcji świń w Polsce oraz niewdrażanie mechanizmów mających na celu poprawę struktury produkcji świń. Przeszkodą w poprawie efektywności jest również nieprzyjazny me- chanizm uzgadniania spraw związanych z modernizacją, budową lub rozbudową chlewni, wytwórni pasz czy lokalnych ubojni oraz przesad- ne interpretowanie przez niektórych urzędników regulacji prawnych. – Urzędnicy państwowi powinni pomagać, a nie przeszkadzać. Zadaniem administracji jest wspieranie rozwoju produkcji i eksportu, przy jednoczesnym egzekwowaniu obowiązującego prawa – dodał prof. Pejsak, wskazując, że problemem jest także brak instrumentów polityki, które w wielu krajach UE zostały wprowadzone i poprawiły konkurencyjność produkcji. – Kraje UE wypracowały różne, pośrednie i bezpośrednie, mecha- nizmy ochrony rynków przed nadmiernym importem mięsa i świń. Nie możemy zablokować importu, bo jesteśmy na wspólnym ryn- ku, jednak prowadzimy monitoring np. na zawartość antybiotyków w tuszach świń wyprodukowanych w Polsce, co jest słuszne, ale nie monitorujemy zawartości antybiotyków w mięsie importowanym – podkreślił prof. Pejsak. Jak poprawić sytuację? Wskazanymi przez eksperta kierunkami poprawy sytuacji w produkcji świń w Polsce to są m.in. : uświadomienie wszystkim zainteresowa- nym, że przyczyną zahamowania rozwoju produkcji świń jest przede wszystkim rozdrobnienie produkcji i niska efektywność, stworzenie ogólnodostępnego systemu kształcenia zawodowego i ustawicznego dokształcania hodowców i producentów, przywrócenie szkoleniowej roli ODR-om, ograniczenie do minimum utrudnień administracyj- nych związanych z rozwojem lub tworzeniem nowych obiektów cho- wu świń, uruchomienie programu wspierania budowy i modernizacji chlewni, obejmującego również dużych producentów, ograniczenie nadmiernych restrykcji dotyczących budowy i rozbudowy chlewni, zawartych w regulacjach związanych z „operatem oddziaływania pro- dukcji na środowisko” oraz preferencyjna polityka banków w stosunku do dobrych producentów. Jako kierunek poprawy sytuacji profesor wskazał również rozsądne wzmocnienie krajowej produkcji zwierząt zarodowych – polscy pro- ducenci zwierząt zarodowych powinni stworzyć programy hodowla- ne i zdrowotne na zasadach takich, jak zrobiły to europejskie firmy hybrydowe, a popyt na zwierzęta zarodowe powinien być pobudzony poprzez wprowadzenie dopłat do zakupionego w kraju materiału ge- netycznego. – Wszystko się zmienia, dlatego powinniśmy zmienić też nasz sto- sunek do produkcji. Niestety, zdecydowane zmiany uwidoczniły się tylko w części gospodarstw. Jedynie około 5.300 polskich chlewni produkuje rocznie co najmniej 500 tuczników… – podsumował prof. dr hab. Zygmunt Pejsak. Anna Tobojka, Farmer reklama marzec 2021 BILANS DODATNI 19 Informacje

RkJQdWJsaXNoZXIy MjM4OTk5